À propos Kwidzyna
Roch mieszkający w Kwidzynie
uwielbiał spać w limuzynie
Kręcił kierownicą
jak dama spódnicą
Rano mył zęby w benzynie
*
Kiedyś na zamku w Kwidzynie
Janosik poznał Marynię
Szczęka mu opadła
gdy na obiad zjadła
prosię tańczące na linie
autor
pietras
Dodano: 2019-07-03 18:19:37
Ten wiersz przeczytano 1633 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
bardzo fajne!
Jednak nadal mowa o Kwidzynie.
Ciekawe jak nas przyjmą - czy brama będzie szeroko
otwarta a ramiona rozpostarte, czy też przy bramie
tabliczka z napisem "mamy nie ma w domu".
A limeryki przepisowe.
Fajne:)) Miłego wieczoru.
:)) tak głupie, że aż śmieszne - ale tak ma być -
limeryki kochają absurd,
a ja takie limeryki :) Miłego dnia!