serca obicie
Wychodzę z siebie
staję obok
obserwuję z goryczą
słodzę okruchem
nieczułości
znów przełykam
nucąc pod nosem
„gorzki lek najlepiej leczy”
sprawdzam własny puls
serca obicie w normie
wracam kolejny raz
na zgliszcza było minęło
podlewam niezapominajki
nie starcza łez
wiec zaschnięte
wylądują w zakamarku
niepowrotów
autor
sari
Dodano: 2019-12-26 13:36:05
Ten wiersz przeczytano 2422 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (45)
Panie Bodku co nie zabije to wzmacnia . Pozdrawiam
ciepło
Spojrzenie z boku moze pomoc. Dobry poczatek. Jest
szansa, ze sobie z tym poradzisz. Pieknie napisany
wiersz, acz bardzo smutny.
Serdecznosci zalaczam :)
Jazkółka raczej zimno . Obili mi serce przez przypadek
. Pozdrawiam
Gorzko, bardzo.
(a tytułowe "obicie", zamiast "bicia" - wymowne...
Pozdrowienia świąteczne
Miło, za współczucie...
OJ! Tak!
Kobalcie biedna Twoja głowa współczuje ;-)
Stoję prosto, tylko ten ból głowy...
Kobalcie witam miło :-) Bachus na kolanka nie powalił
jeszcze ?
Amor spacer po mojej alejce urządza ;-) Prawie
poświąteczny cud :-))))) pozdrawiam ciepło
Wybacz, wyzwolony z objęć Bachusa teraz dopiero ukłony
Tobie składam...
:)
Smutno ze słów wiersza wynika, pewnie nie ja powodem.
Cieplutko pozdrawiam.
Pięknie tak z miłością.
Bo Ireneo życie to nie jest bajka . Chyba już o tym
wiesz... ? Świąteczny czas nie jest tylko pasmem
szczęśliwości . Pozdrawiam ciepło
Wiktorze bardzo dziękuje za przytulenie . Mile to
bardzo i pokrzepiające . Pozdrawiam cieplutko
Rzadko spotykamy i taką narrację o osamotnieniu,
potęgowanym w udawanym i rzeczywistym, świątecznie
rodzinnym nastroju.
Miłego wieczoru:)