*** SEX NA PÓŁSŁODKO i...
A zaczęło się tak niewinnie acz
niebanalnie,
wszedłem do łazienki, a Ty w wannie.
Zbladłem i nawet wiem czego to
przyczyna,
bo w mojej wannie naga obca dziewczyna,
lecz nie wiem czemu tak bardzo się
zdziwiłem,
bo przecież przez wiele nocy o Tobie
śniłem.
Ty wyszłaś z wody, jakie dziwne, całkiem
goła
a na Twych plecach, jakie normalne,
skrzydła anioła.
Ze mnie okazał się jednak kawał drania,
bo po krótkiej chwili byłem już też bez
ubrania
ach jak szybko chciałem Cię porwać w
ramiona
i dobrać się czymś wielkim do Twojego
łona.
Lecz w Twoich dłoniach pojawiła się
skrzydeł druga para,
a może Ty anioł śmierci i mego życia koniec
zaraz.
Podeszłaś i zaraz skrzydła te zdobiły moje
plecy,
bać się, a po co, nie miałem jeszcze takiej
hecy.
Machnąłem skrzydłami, ach jak pięknie
działało,
więc podszedłem z Tobą do okna śmiało
i wyskoczyliśmy, a ja chwyciłem się
Ciebie
nie wiedzieć po jakim czasie byliśmy w
niebie.
Jak było cudnie, ja nagi Ty naga i seks
uskrzydlony,
ta miłość w locie, Ty słodka ja
oszołomiony.
Pieściłem, całowałem i na przemian to
wnikałem
to wychodziłem i znikałem i znów
wnikałem.
Moje skrzydła jak orle potężnie machały,
a Twoje jak kolibra tak szybko drgały.
A Ty nagle pióro mi jedno wyrwałaś,
ja Tobie też, z rozkoszą słodką się
zaśmiałaś.
Jaka to była podniecająca zabawa, to
wyrywanie piór,
lecz pod nami coraz bardziej brakowało
chmur.
I kiedy z naszych skrzydeł zostało ostatnie
pióro wyrwane,
rozpoczęło się nagłe, prawie bez końca
spadanie.
Zaśmiałem się głupio, spadnę na ziemię i
rozbiję się goły
i wnet spadliśmy, lecz nie na ziemię a w
kadź pełną smoły.
Już wiedziałem gdzie było to nasze
lądowisko,
tak to piekło, ciemne, okropne podziemne
kretowisko.
Jak strasznie trudno było nam wydostać się
z tej kadzi,
lepiący i czarni od smoły, a pod nią ze
strachu bladzi.
W końcu padliśmy lecz nie na trawę lub
ziemię
tylko na twarde i czarne choć ciepłe
kamienie.
W ustach czułem smołę gorzką jak gorzka
czekolada,
a Ona się cicho zaśmiała i coś do mnie
powiada,
Wiesz co kochany seksu mi się chce
jeszcze.
Głupi, czego się bałem, choć na śmierć Cię
zapieszczę.
Kochaliśmy się tak długo, jak długo może
trwać ta słodka praca.
I nagle słyszę głos żony, wstawaj napij się
wody z ogórków na kaca.
Komentarze (45)
..ty słodka,ja oszołomiony../..szaleństwo na niebie
pośród niewinnych chmurek,śledzę tekst wesolutki
trochę.Dobrze że czasem są na beju takie perełki
uśmiechu,figle radosne i to w powietrzu.Kobieta
/mężczyzna / w wannie moi mili,kto by tak nie-chciał.
:>
Swietny wiersz!!! - hehe koncowka zaskakujaca :P
Beznadziejnie napisane...choć treść ciekawa...dobrej
nocy
Ciekawa kompozycja,pobudza wyobraźnie tylko ta
końcówka...hehe ale tekst sam w sobie świetny:)
pozdrawiam
tytuł oklepany ale treść wciągająca, mnie sie podobało
i to bardzo, bez względu na występujące
niedociągnięcia super podszedłeś do tego "trudnego"
tematu :)
O co to wielkie halo...?
Cudowny wiersz!!!! Tak lekko napisany i tak wciągający
w przeżycia, że ja sama je czytając , siebie
zobaczyłam. Pewnie wszystko byłoby cudowną chwilką,
gdyby nie ta żona, co na straży stoi. Życzę Ci jednak
powtórki ze snu tego i zamiast do piekieł, do nieba
wstąpienie. Pozdrawiam Ciebie i życzę miłego wieczoru,
pa.
no prosze zagladam po paru godzinach a tu takie
rzeczy.
No i mialem racje wiedzialem ze zrobi furore:)
Dobry przez wielkie D....
pozdrawiam
Ten wiersz jest super! Brawo dla autora :):):):)
Po połowie mam dość wrażeń, jakoś się nie ubawiłem a
zmartwiłem podejściem pana do poezji. Rymy to
katastrofa, a skoro rymy są to i rytm by się przydał.
Jakiś podział na strofy czy coś. Bardzo dobry przykład
jak wierszy nie pisać i jak to rym dyktuje treść.
Miłych snów o aniołach ze skrzydłami na dłoniach.
oj biedaku miałes kaca))
świetnie napisany .. brawo ..
..pozdrawiam )))
tez nie widze nic zachwycającego. nie lubię czytać
wierszy erotycznych, ale pomysł był dobry tylko że
piszesz troche nie stylistycznie... nie podoba mi sie
ogólnie , zgadzam się z poprzednim komentarzem tylko
koncówka jest dobra.
wszyscy się tak zachwycają, a ja nie wiem czym. W
kółko się powtarzasz, forma tragiczna... jedynie
zakończyłeś bardzo fajnie. Chyba tylko za to ten
podziw... ale masz plusa heh akurat właśnie za
zakończenie- według mnie reszta do bani!!!
Mnie się nie podoba. Rymy częstochowskie, których nie
znoszę są tutaj w za dużej ilości. Ale pomysł sam w
sobie fajny...
Wiesz rymów ci zazdroszczę, ale wytłumacz mi jak można
pisać o seksie bleeeeeeeeeeee