100 Róż
Dedykuje go mojemu kochanemu ******* :*
To juz przeszłość, te sto pięknych
róż...
To tez nie radość zza 7 mórz..
Juz nie ma miłosci zza wielkich wzgórz.
Jak mam powiedziec ze nie kocham Cię
juz??...
A moze to co było, to pragnienie ciepła,
Tylko ciepła...
Nie o to chodzi żeby miłosc sie
wlekła...jak wół..
Tylko zeby kwitła jak róża,
Zza tego pięknego wzgórza,
Zza tych 7 mórz..
Czy napewno nie kocham Cie juz??
Iść w lewo czy w prawo?
Odpowie ktoś mi?
Prosze! szybciej! moje serce jest we
krwi!
Już wiem..
Bardzo Cie kocham!
Tylko..dlaczego co wieczór szlocham?
Myślę ze ta róża...
Potrzebuje strórza,
Więdnie gdy nic jej nie mówisz..
Czy kochasz czy lubisz...
Nie dajesz znaku zycia,
Przed nią juz nic nie masz do ukrycia.
Każdym gestem możesz ją ożywić,
Lecz świat zaczyna się krzywić...
Czego chcecie? Czego chcecie ludzie??
Nie dajcie się zwieść ułudzie!
Niestety moja róża juz zwiędła...
Ale może przyjdą kiedyś takie dni,
W które będę wpatrzona...
Jak w obrazku ja i Ty...
Może jest jeszcze nadzieja?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.