30.08. 2014
Atmosfera rosła,
dzwoniło mi w uszach,
pulsowało w skroniach
po samo sklepienie.
Nagle poszum zniknął,
zamarło powietrze,
pojawił się biały
welon lotnej mgiełki.
Pierwsze błyskawice
wypełniły przestrzeń,
zagrzmiało donośnie
no i się zaczęło!
Porywiste tony
o niezwykłej mocy
kładły się, to znowu
wzlatywały w niebo,
łączyły się razem,
wilgociły oczy,
drgały,
falowały barwnymi wstążkami,
obrywały płatki,
przyklejały muszki do spoconych jabłek.
A potem spadła
rzęsista ulewa
grosików na szczęście.
Komentarze (48)
Do tego szczęścia Aniu się przyłączam.
Twoja rocznica, nie wiem.
Kogoś z Rodziny, Najbliższych- tego szczęścia nadal
życzę, i zdrowia.
Bardzo poetycko. :)
:) Na szczęście!
przpięknie opisane napięcie uroczystej chwili...
przeczytałam z podziwem jak zawsze dla Ciebie Anno...
pozdrawiam serdecznie
Oryginalny opis ceremonii zaślubin.
Miłej niedzieli:)
I ja życzę wszystkiego co najlepsze
bardzo pieknie i poetycko ujete chwile
bywalem kiedys fotografem na weselach :)
Uroczo :)
Takie chwile zawsze pamiętamy i rocznice obchodzimy
Pięknie. Niech żyją długo i szczęśliwie :)
Dziś rocznica, więc czas życzeń:
Niech młodym (wciąż jeszcze młodym!)
Dzisiejsze cukrowe gody
Przyniosą wiele słodyczy.
A Tobie - już wiem, że przyniosą zasłużonego plusa ode
mnie.
Życzę udanego związku i ja sypnę
ryżem na szczęście.
Świetny wiersz, zakończenie zaskoczyło :)
Powinienem już wiedzieć że Twoje wiersze trzeba czytać
do ostatniego słowa:)))) Pozdrawiam z plusem:)))
Super!
I żyli długo i w szczęściu:)