5.Julii
Odkąd kupili Julii balkon,
tańczy jak zagra Romeo.
Bolero stało się codziennością,
tylko na palcach,
od bólu,
do krwi.
Wyrazy toną w gardle,
język niczym flet,
rozwija się w gamę,
a później obój
i fagot.
Romeo hańbi.
Strach w oczach Julii
wyciska gałki z orbit,
a ona musi
solo...
Komentarze (21)
Szanowne POETKI - Julia jest realna, nawet takie ma
imię.
Jak określiła Anna to - dramat Julii.
Krzemanko - dobrze odczytałaś.
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam.
Mam nadzieję, że to tylko fikcja literacka.
Pozdrawiam.
dramat Julii
Ciekawie. Mam pewien problem z interpretacją. Już na
wstępie odczytałam balkon jako balkonik i to wpłynęło
na cały odbiór.
Pozdrawiam autorkę:)
Ciekawy i smutny wiersz.Pozdrawiam.
Ciekawa kontynuacja cyklu "Julii"
Pozdrawiam :)