…muzyk***
Tylko się przytulić
...bardzo bym chciała
Mówiła do skrzypka
...wiolonczela...mała.
Tylko się przytulić
...byś mnie wziął w ramiona.
Pragnę dziś posłuchać
...szeptów Mendelsona.
Poczuć na swym ciele
...jak się pręży struna,
Słuchając muzyki
...zapłonąć jak łuna.
Wkoło będzie słychać
...drgania – ciche jęki,
Oszalałe werble
...dadzą dziwne dźwięki.
Będę się tuliła
...choćby i do rana
Pragnę być z muzyką
...nieco zapoznana.
Nawet jak zapragniesz
...zatańczę kankana.
Jestem w instrumentach
...bardzo rozkochana...
justyn
Komentarze (21)
To jest świetne!! Dawno nie czytałam tak udanego
wiersza! Przepiekna metafora napisana kunsztownym
językiem! Brawo!!
No,no to "zdrajczyni"... :) Zamiast do wiolonczelisty
- przemawia do skrzypka.Kocha się chyba nie tylko w
instrumetach :) Fajny, ciekawy,muzyczny wiersz.Brawo
za pomysł.
Chyba czar jednej nocy, ale obojetnie- wiersz (poza
kropkami, ktore mnie denerwuja) poprawny pod wzgledem
budowy, rymow, taktu- dla mnie bez zarzutu, a i temat
ciekawy...Przesliczna ta wiolonczelistka (spiewali
Skaldowie)
A skrzypek chyba na dachu...(jednak)
Znów rozkwitłeś muzyką tak miło ucho pieszczącą :))
Genialne rymy :) może trochę przesadzam ale czasem tak
cieżko coś zrymoać żeby dobrze brzmiało a tutaj
wszedzie jest git xD
Zatańczyc moge ale kankana no nie wiem hihi .Pieknie
ubierasz w słowa z usmiechem przeczytalam .