Adapter
Mam córkę, zawsze chciałem syna, ale jakoś
tak wyszło.
Zabieram ją do warsztatu.
Jest inna. Kiedy wydłubie w rupieciach
jakieś rurki, śrubki, nakrętki, to... zrobi
z tego garnek i gotuje kaszę.
Kluczem płaskim miesza w starym deklu.
Zbudowałem dom z pudełek po przekaźnikach.
Szybko, zanim go zasklepiłem,
wyszczebiotała:
- Dom nie może być pusty.
- No tak, potrzebne są meble, stoły... –
przytaknąłem.
- Nie, muszą być w nim dzieci i mamy.
Szybko wstawiła adapter i świecę żarową.
Kiedyś do torebki wrzucę jej kartę
przeżycia.
Może się przydać.
adapter – przejściówka, element urządzenia
umożliwiający zastosowanie go do innych
celów niż zostało to pierwotnie
przewidziane.
dekiel - pokrywa osłaniająca śruby, którymi
przykręcone jest koło auta; potocznie
głowa.
świeca żarowa – urządzenie stosowane w
silnikach wysokoprężnych i modelarskich
służące do ułatwienia rozruchu, zwłaszcza w
niskich temperaturach i stabilizację
wolnych obrotów pracy silnika.
karta przeżycia – gadżet wykonany ze stali
nierdzewnej, wielkości karty kredytowej,
zawiera 11 funkcji w tym: nóż, piła,
śrubokręt.
Grzesiu, dziękuję za rozmowy z Zosią.
Komentarze (76)
I tak powstaje wiersz z podsłuchu.
Pewnie wysłali Cię na przeszkolenie i praktykę ci z
kontrwywiadu.
Zdałaś. Dobry materiał.
rośnie zaradna gospodyni,,,pozdrawiam :}
Witaj Dorotko wiersz lekki w czytaniu zawierający parę
technicznych określeń dla laików w tej materii. Akurat
nie mam z tym problemu ale przekaz super i można
przyswoić trochę wiedzy bardzo przydatnej w
dzisiejszej zelektronizowanej rzeczywistości. Zosia
jest wprost the best:-)
Bardzo dziękuję, że zajrzałaś na mój profil i jakże mi
miło z Twojej niezmiennej obecności na Bejowie. Avatar
jest ciekawy choć poprzedni z oczami wykąpanym w
lazurze był dla mnie bardzo intrygujący i
przyciągający momentalnie uwagę. Aktualny też Ci się
udał. Pozdrawiam na miłą nockę:-)
Bardzo dobry.
bohaterka wiersza lubi mamę w kuchni. Gdyby nie było
czasu na domowe gotowanie, być może nauczyłaby się z
ciasta lepić kształt karoserii.
Doby wiersz, temat ciekawie podprowadzony, lekko, ot,
tak niby nic...
wiesz, że Cię lubię...nie awatar:(
bardzo lekko się czyta - szkoda ,że tak mało ,
chciałoby się jeszcze ;) pozdrawiam
Dziękuje za wesoły komentarz pod moim wcale nie
wesołym tworem.
Za to u Ciebie rzemiosło ma przyszłość skoro sie zań
kobiety biorą!
Pozdrawiam też wesoło.
Bardzo dziękuję za miły komentarz
Pozdrawiam
Świetny.
pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo ciekawa refleksja, piękna kreatywność :)
adapter mam jeszcze w domu zupełnie sprawny, chyba pod
spodem niepotrzebne tłumaczenie, kto nie wie o czym
mowa, niech szuka...
ja ponoć też miałam być chłopcem:)
a treść wiersza z życia wzięta...
@nureczko :-) to jest nas dwie, ja też noszę maseczkę
do sztucznego oddychania, nóż i krzesiwko, nigdy nic
nie wiadomo :-) i kartę przeżycia też :-)
Bardzo dobry i ciekawy przekaz Dorotko,pozdrawiam
cieplutko :)