Alanowi
mojemu synkowi
"Śpij kochanie,niech twego spokoju nie
zakłóci zły sen
Niechaj anioł stróż nad tobą stoi,
ja będę obok
Pragnę tulić cię do serca,byś czuł mej
miłości ciepło
Wezmę cię za rączkę i poprowadze,
ochronie przed złem
Ukryje w ramionach,byś nie zaznał
ludzkiego egoizmu
Będę ostoją,ty moim sacrum
Za każdą twą łzę krwią zapłace...
Kocham jak się śmiejesz,każdym tym
uśmiechem dodajesz mi sił
Mogę wierzyć,czuć,żyć
A teraz śpij Alanku...
...Jesteś błogosławieństwem..."
...nie ma słów by opisać miłość matki..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.