ALE PLAMA! (Z DUCHEM)
www.rymcym.blogspot.com
(wersja poprawiona)
Do pralni „Rabsztyn”, pod Olkuszem,
przyszedł raz duszek wyprać brzuszek
(to oczywiste – jeśli duszki
mogą mieć głowy, ręce, brzuszki...).
Ten niewątpliwie miał mały brzuch,
choć cały biały z plamą znów.
A w sekrecie wam jeszcze zdradzę,
że oblepiony w czekoladzie.
– W jakim proszku pan się pierze,
panie duszku? Tylko szczerze!
Do białego prania proszek dać,
po raz pierwszy ducha będę prać?
Program, wybrać ze wstępnym praniem,
aby mógł pan wymoczyć plamę?! –
z drżeniem serca
praczka rzekła.
– Proszę wybielić brzuch wybielaczem,
byle dziś jeszcze. Ekstra zapłacę! –
powiedział duszek
patrząc na brzuszek.
I jak to duchy mają w zwyczaju
do pralki wniknął. Słowo wam daję!
Gdy się skończyło całe pranie,
płukanie oraz wirowanie,
a praczka pralkę otworzyła,
to zdarzyła się rzecz niemiła –
wewnątrz nie było wcale ducha.
Została tylko plama sucha,
w dodatku bardzo mocno zmięta.
O zapłacie duch nie pamiętał!
Dlatego dziś w pralni zaraz przy kasie,
jest napis. A tak go odczytać da się:
„Ducha, który z góry nie zapłaci wcale,
porządnie spiorę i... wykrochmalę!”.
(wersja pierwotna)
Do pralni „Rabsztyn”, pod Olkuszem,
przyszedł duszek wyprać brzuszek
(oczywiście jeśli duszki
mogą mieć
głowy, ręce, nogi, brzuszki).
Ten niewątpliwie brzuszek miał,
cały brązowy,
i w sekrecie wam zdradzę,
że oblepiony w czekoladzie.
– W jakim proszku pan się pierze,
panie duszku?
Tylko szczerze! –
rzekła praczka.
– Czy do białego prania proszek dać,
pierwszy raz ducha przyszło mi prać?
A program,
wybrać ze wstępnym praniem,
aby mógł pan wymoczyć plamę?
– Proszę wybielić wybielaczem.
Byle szybko! Podwójnie zapłacę. –
powiedział duszek
i jak to mają duchy w zwyczaju
przeniknął do pralki.
Słowo daję!
Gdy się skończyło
pranie,
płukanie,
wirowanie
i praczka pralkę otworzyła,
zdarzyła się rzecz niemiła,
bo wewnątrz nie było ducha.
Została tylko plama sucha,
w dodatku cała zmięta,
a o zapłacie duch nie pamiętał.
Dlatego w tej pralni,
przy kasie,
jest napis, który odczytać tak da się:
„Tego duch, który z góry nie zapłaci
wcale
porządnie spiorę i wykrochmalę!”.
_
MamaCóra (Rymotka+Rymcia)
uwagi mile widziane :)
Komentarze (61)
Ależ masz fajne pomysły - wesoły, ciekawy, ale i
pouczający wierszyk.
Przepiękny...Uśmiałam się
Pozdrawiam serdecznie
Zabawnie, humorzasto o duszku chochliku ;)
Masz wyobraźnię :)
Pozdrawiam serdecznie:)
Ezoteryka - duszek znika...
W ten sposób się splamił,
mówiąc między nami :)
Jestem pod wrażeniem Twojej wyobraźni. :)
Swietny wierszyk, z przyjemnoscia:)
super na wesoło pozdrawiam
Wesolutko a duszek jak to duszek był i się zmył.
Pozdrawiam serdecznie.
Wierszyk, super :))
Oj, brak mi tego rytmu... :))
Miłego dnia.
Dziękuje Krzemanko :)
Też wolę regularne, ale chciałam spróbować inaczej :)
Wszystkim gościom serdecznie dziękuję za wizytę,
czytanie i komentowanie. Miłego dnia życzę i do
wieczornych soptkań czytelniczych :)
To miejsce msz nie brzmi dobrze:
"Proszę szczerze. –
spytała praczka."
może napisać
"- Tylko szczerze
(rzekła praczka)"
lub inaczej.
Szczerze wyznam, że wolę bajeczki w formie regularnej,
ale jak wiadomo są różne gusta. Miłego dnia.
Nieuczciwy to duszek i pewnie dlatego błąka się po
świecie zamiast spoczywać w pokoju. Ciekawy efekt z
tym spraniem i krochmaleniem duszka. Uśmiechnęłaś.
Pozdrawiam serdecznie :)
Ponieważ już jeden duch się peelce naraził, punkcik
daję z góry, bo nie chcę być sprana i wykrochmalona.
Bez płacenia się ulotnił,
więc to pewnie duszek - psotnik!
Pozdrawiam!
Świetny wiersz dla dzieci ale nie tylko, dawno nie
jestem dzieckiem a z miłą chęcią przeczytałam i się
uśmiałam. Pozdrawiam cieplutko.