Amorowe rozterki VII-IX
Póki co ostatnia część rozterek.
"Amorowe rozterki VII".
25.07.2017r. wtorek 15:57:00
Może i jestem poetą,
Płynę nieco pod prąd
I nie umiem wyrwać się z matni.
Jakoś tak łzawo płynę przez noc
I ciemność jest mi głębią.
Rozbity jestem,
Upadam na bulwar,
Tonę, idę na dno.
Może uratuje mnie Twoja kobieca dłoń.
Może Ty pomocy udzielisz mi,
Poranek nadchodzi,
A czy Ty wtedy będziesz przy mnie?
"Amorowe rozterki VIII".
25.07.2017r. wtorek 16:01:00
We śnie zrozumiałem,
Że jestem drzewem,
A Miłość to moje liście
Oraz owoce, które wydam,
Gdy przyjdzie ogrodniczka.
Moja Miłość wyrasta,
Tam w ogrodzie
I Miłości Najwyższej.
"Amorowe rozterki IX".
25.07.2017r. wtorek 16:06:00
W ciepły dzień lata,
Serce mi gdzieś lata
I szumnie idę,
Prosto przez most, przez rzekę,
Tam na drzewo, tam na wzgórze.
Blask Słońca mi drogowskazem,
Wygodny but mą nogę niesie,
A druga noga boso lata.
Jestem gwiazdą smutnej nocy,
Długo milczę,
Tylko słowem pisanym mówię,
Ale prostuję już korzenie
I poznaję świat daleki i świat bliski.
Dziękuję za przesympatyczny odbiór i zapraszam ponownie, jutro będzie niespodzianka.
Komentarze (17)
na pewno uratuje cie kiedys jakas kochana kobieca reka
z tych rozterek wyciagnie:)
pozdrawiam:)
te "Amorowe rozterki VIII" są świetne!