Anieli na gałęziach siedzą
Odwaga lwa
nie jest odpowiednia dla lisa
lisia chytrość lwu nie przystoi
marszcząc ku dalom swoje brwi
nie ranię pogardą cudzych dni
każdy ma swój czar
czar inny od mojego
odważnie otwieram okiennice
przeciw ludzkiej niemocy
rozsądkowi daję wolną rękę
w odwadze go zakotwiczę
skrywane szepty
nie zmienią tego wcale
choć by się rozpaczliwie siliły
zranione niegdyś życie
teraz z uśmiechem
nowe dni wyleczyły
przemarnować swe życie
losowi być posłuszna
nie chcę z rąk jego
takiej przemocy
lisią kitą go omiotę
niech się poi o mnie niewiedzą
w miękkim wnętrzu kokonów
mocne drzewo wyrasta
anieli na gałęziach siedzą
lwica się rodzi
i basta.
Komentarze (15)
Rymy kuleją, a treść taka fajna...że aż szkoda.
dobry ciekawy przekaz ...lwica się rodzi i dobrze
zawalczy o swoje :-)
pozdrawiam ;-)
bardzo fajne przemyślenia i duzo w nich mądrości.
Jednak poprawnie i gramatycznie jest "aniołowie na
gałęziach..."
"anieli na gałęziach siedzą" czyli w niebie ziemskim.
pozdrawiam
lwica się rodzi
i basta - dobry wiersz. Pozdrawiam :)
To podarunek taki od losu,
że każdy swój ma na życie sposób!
Pozdrawiam!
Bardzo ciekawa
Ciekawa refleksja TES.
Pozdrawiam
świetny, refleksyjny przekaz* pozdrawiam
a ja myślałem że to gołębie.
Pozdrawiam serdecznie
ciekawe refleksyjne rozważania Miłego TES:))
No to basta:-)
Dobre :) pozdrawiam
Czasem lepiej gdy ktoś się poi niewiedzą,bo nadmierna
szczerość często nie popłaca.
Ciekawy wiersz.
Pozdrawiam serdecznie:)
I koniec:-) . Basta. Milego TESA:-)