Anioł
Blada cera, nieziemski głos,
błękit oceanu uwięziony pod powiekami.
Delikatne rysy twarzy, malinowe usta.
Anioł...
Wszędzie unoszą się białe,
niczym śnieg pióra,
czy to ze skrzydeł?
Szum,
to wiatr rozsypuje je po świecie.
Desz,
to łzy upadające na ziemie
z rozpaczy nad zniszczonym
symbolem anioła
kiedyś tonącym w piórach...
autor
ketchea
Dodano: 2007-06-19 22:24:52
Ten wiersz przeczytano 774 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.