Anioly Nieba
Kiedys przyjda Anioly Nieba
Kaza wszystko zostawic w tyle
Nie wezmiemy ni wody ni chleba
Uniesiemy sie jak motyle
Zadumani pojdziemy na przod
Przed nami daleka droga
Poplynie w chmury nasz lud
Na wielki sad do Boga
I wtedy nam wiara powroci
Z lekiem bedziemy szli
Az wkoncu Bog odrzuci
Tych co byli niewierni i zli
A tych co wierzyc pragneli
W istnienie Bozej Swiatlosci
Otocza miloscia Anieli
W krainie wiecznej radosci
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.