Anomalia
O ironio
Przekornie stworzona
żartem
lub błędem systemu
Pozbawiona zdolności
pokornego dopasowania
mimo woli
zaburzam świat kameleonów
Masz Panie poczucie humoru
Oddam co do grosza
wszystko
śmiech i łzy
──────▄▄
──▄▄████▄███████▄
▄█─◉─██▄██████████▄
▀█████▄████████████▄
──▀████─██▀█▀██████▀
────────▄▄▄───████▀
───────█─▀▄█─▄██▀
───────▀█▄▄▄██▀
autor
JoViSkA
Dodano: 2021-04-06 10:35:44
Ten wiersz przeczytano 3039 razy
Oddanych głosów: 101
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (69)
Życie uczy nas pokory,
skądś to znam.
Pozdrawiam serdecznie
Witaj Ulko, wyciągasz wobec siebie bardzo surowe
wnioski. Nie ma ideałów więc wszystko jest ok. Bóg
wybacza i z pewnością okaże łaskawość a wśród zwykłych
dusz są tacy podobnie jak Ty myślących dlatego bądź
dobrej myśli. Pozdrawiam serdecznie miłej nocy.
Grażynko dziękuję :*:) Uściski! :)
Bdb wiersz, w treści i formie,
pod refleksję, pozdrawiam Ulu serdecznie :)
Igusia cała przyjemność po mojej stronie...dziękuję Ci
serdecznie za chwilę uwagi :)) i rozgrzeszenie
hihihi....Buziaki :*:)
Masz już u mnie rozgrzeszenie. A ja bardzo lubię ...
rozbierać, li' nie tylko wiersze hi, hi, hi ;-).
Rzeknę tylko jeszcze słowo...
To pozostało mi po studiowaniu psychologii.
Buziaki Uleńko :-)
Milusia bardzo słuszne spostrzeżenie :) dziękuję za
pochylenie się nad refleksją wiersza i przesyłam
uściskii :))
Iguś jestem pod wrażeniem Twojej niezwykłej
przenikliwości i wyobraźni...strzał w dziesiątkę!
Piąteczka! :D:D hihihi no i mnie rozebrała! :D
Pokora wobec władz kończy się tam gdzie zaczyna kpina
z rozsądku i praw zadanych przez Boga...
Pozdrawiam Uleńko :)
Wiem co masz na myśli niepokorna duszo. I szanuję to,
bom i ja niepokorna i buntownicza. Dlatego ciężko
dopasować się do zmieniających swe oblicza życiowe
...kameleonów.
Iguś pięknie rozebrałaś wiersz do kolejnej warstwy,
ale jest jeszcze jedna warstwa bardziej osobista, być
może się ktoś do niej dokopie...:)))z niezwykłym
zainteresowaniem i fascynacją czytam wszystkie Wasze
interpretacje :))
Uleńko. Dał nam wolną wolę. Wpisane w nią są też te
uśmiechy i łzy, których na pewno ich nie przyjmie.
Raczej ukoi nasz smutek i oczyści z łez, uśmiechając
się. Wszak jest Dobrym Ojcem. A taki Ojciec, jak On
nie krzywdzi swoich dzieci.
Gdy przyjdzie pora utuli ciepło i powita w raju
utraconym.
Tak to odbieram.
Panie Bodku dziękuję za odwiedzinki i za pozytywny
komentarz...:)) Pozdrawiam z ciepłym uśmiechem :)
Jovisiu,
mysle, ze jak ktos jest niepokorny (dobra cecha,
nawiasem mowiac) to niczego nie czyni "mimo woli".
Lacze serdecznosci z duzym podobaniem dla refleksji.
:)
Igusiu...Twoja interpretacja jest bardzo interesująca,
ale podpowiem Ci, że skłaniałabym się bardziej
odbierając to jako metaforę odnoszącą się do
rozliczenia z grzechów przed Stwórcą...:))