ARKA MIŁOŚCI...
Eros mami wierszami
zanim zabraknie mu słów
Venus z perłowej muszli
nocą wyłoni się znów
miłość choćby najszczersza
wiele zadaje ran
kiedy ją posiądziesz
poczujesz się jak pan
popłyniesz ku zatracie
oceanem bez dna
miłość przychodzi kiedy chce
nie zna godziny ani dnia
gdzieś na Araracie
twoja arka wyląduje
gdy na brzegu postawisz stopę
jak milioner się poczujesz
choćbyś chciał jak najlepiej
musisz przyznać szczerze
zbyt mało z siebie dajesz
za dużo bierzesz...
Barbara Szuraj
Komentarze (27)
Świetnie ujęte z pozdrawiam :)
No to nie dobrze, gdy nie ma równowago, najlepiej gdy
jest się zarówno dawcą jak i biorcą miłości, a nie
tylko w jedną stronę, Basiu, zgadzam się z tym.
Miłego wieczoru Tobie życzę.
zbyt mało z siebie dajesz
za dużo bierzesz...
Miłość, ta prawdziwa nie zna kompromisu?
Basiu, u Ciebie za dużo melancholii, miłość uwielbia
porywczość serca:)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i uśmiech ślę, Ola:)
mam na imię Arek.
Arka miłości? - żona, córka - raczej standard.
pozdrawiam z uśmiechem Basiu :)
ładnie Basiu :)
celna puenta!
trzeba to wyważyć żeby się w miłości nie sparzyć
dawanie i branie, temat rzeka.
Pozdrawiam serdecznie
Ja za muilyena, ze z dawaniem i braniem bywa roznie:)
Pozdrawiam, Basiu :)
Z tym dawaniem i braniem bywa bardzo różnie...
Pozdrawiam z podobaniem :)
Pięknie w Twoim oryginalnym stylu...to fakt, że za
mało z siebie daję+:) pozdrawiam serdecznie