Awaria
dla Halinki
Jestem tutaj,
czuję i myślę,
choć być może za chwilę zniknę
w martwym oceanie niepamięci.
Noc dniem będzie,
dzień nocą.
Puste godziny rozpaczą otoczą
moje ciało - beze mnie.
Śmieję się, przeklinam,
piszę wiersze,
a za sekundę na ostrym zakręcie
moje ciało wpadnie w poślizg.
Wszyscy bliscy nagle znikną,
wolna dusza gdzieś popędzi ogłupiała.
Ktoś pochyli się nade mną.
Kto to?
Kto?...
Przecież wczoraj jeszcze wiedziałam.
Komentarze (11)
Anulko, skąd taki temat, życie wielką niewiadomą,
trudna do rozwiązania, ładny wiersz wdramatycznym
tonie, pozdrawiam, zdrowia życzę
Zamyśliłam się..
Nigdy nie wiadomo co nas czeka za zakrętem...
Refleksyjny...
Pozdrawiam
Tego co będzie nikt przecież nie wie, na teraz trzeba
zadbać o siebie! Pozdrawiam!
niepamięć, feler który często ludzi
prześladuje.
Ale też jest to czasami odskocznia od gorszej prawdy
Pozdrawiam serdecznie
Zatrzymujesz na dłużej, zmuszasz do refleksji..Śliczny
Twój smutków "motyl".Pozdrawiam i uśmiech zostawiam
:-)
Ładnie, tylko nie wiem, czy umiem się pogodzić z takim
losem... chyba nie tylko ja :).
Pięknie o przemijaniu. Pozdrawiam
Co ma być to będzie!
Przeznaczenia nie unikniemy.
Pozdrawiam:)
Kto to?
Kto?...
Przecież wczoraj jeszcze wiedziałam.
zmusza do myślenia :)))))
Ładnie o nieuniknionym. Miłego dnia.