Babcine wspomnienia V
Z wizytą przyjechały
moje wnuczki małe
jak żywe sreberka
zaczęły zabawę.
Pierwsze kroki skierowały
na sianko w stodole
odwiedziły młode owce
zwiedziły oborę
gdzie krowa krasula
cielątko karmiła.
Wybiegły na podwórko
w stado białych gęsi
gdzie na czele dumnie
kroczył samiec stary.
Rozgęgały się wszystkie
i ruszyły żwawo
by rozpocząć z łydkami
dziewczynek zabawę.
Krzyku było co nie miara
darło się gęsi stado
wnuczki głośno krzyczały
wyszczypane łydki miały.
Komentarze (25)
A wnuczki w te pląsy,
do Babci gdzie gąski!
Pozdrawiam!
Znajome obrazki z dzieciństwa, gdy podczas wakacji
szkolnych przebywałem u babci i dziadka. Ładnie
przedstawiłaś scenę szczypania łydek przez gęsi.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Halinko!!!! lubię te twoje opowiadania - wiersze
wspomnienia piękne :-))))))))
pozdrawiam
Witaj krzemanka moja osobista korektorko ,uwagi Twoje
są słuszne i dzięki Ci za nie.Pozdrawiam serdecznie.
Ola , zefir dziękuję za wizytę i przeczytanie. Miłego
dnia.
jak się wejdzie w stado gęsi też trzeba kąsać jak
one:)
Ale fajnie opowiedziana wizyta.
Zamiast "odwiedziły" czytam sobie "obejrzały" aby
uciec przed bliskim położeniem "odwiedziły" -
"zwiedziły", bez "swoje" w dziesiątym wersie". Zamiast
"stary gęsior" czytam sobie "stary samiec" i bez
"niemiłą" w osiemnastym wersie.
Wiadomo, że to uwagi czytelniczki, a nie eksperta.
Miłego dnia.
Ale fajnie opowiedziana wizyta.
Zamiast "odwiedziły" czytam sobie "obejrzały" aby
uciec przed bliskim położeniem "odwiedziły" -
"zwiedziły", bez "swoje" w dziesiątym wersie". Zamiast
"stary gęsior" czytam sobie "stary samiec" i bez
"niemiłą" w osiemnastym wersie.
Wiadomo, że to uwagi czytelniczki, a nie eksperta.
Miłego dnia.
hehe ładnie pozdrawiam
:):), oj, przypomniało mi się i moje dzieciństwo, te
łydki wyskubane:) . Pozdrawiam Halinko