Bądź dla mnie
bądź pocieszeniem w ciszy
z odrobiną westchnienia
lekkim oddechem
w zgiełku dnia i nocy śnie
rosą o poranku
i podmuchem wiatru na pustkowiu
przyjaznym cieniem
w chwilach uniesienia
ulgą pod ciężarem
w trudzie i zwątpieniu
parasolem w upalne południe
małym łykiem gaszącym pragnienie
bądź dla mnie
jak zapach tęsknoty
spowity pomiędzy zielenią drzew
a odległym błękitem słonych wód
ciepłym promykiem nadziei
i magicznym szeptem
taką mi bądź abym…
24.09 – 25.09.2007.
Komentarze (24)
jak zapach tęsknoty
spowity pomiędzy zielenią drzew.....:)))))
Odbieram Twoją prośbę jako modlitwę. Czuję pasję w
wierszu i samotność piszącego. Wiem, ze jest to
myślenie życzeniowe. Zweryfikuje je życie. Mimo tej
weryfikacji Życzę ci, aby znalazła się wymarzona i aby
danie nie oznaczało też późniejszego odbierania.
Pozdrawiam serdecznie.
Piękny wiersz kazapku, podzielam Twoje pragnienia. ;)
Chciałabym być rosą o poranku... Karolu, to takie
śliczne... z serca dziękuje i cieplutko pozdrawiam :)
.. i ja był...Jerstem urzeczona wrażliwością
Można by rzec bądź dla mnie wszystkim...
marzenia ubrane w piękne i czułe słowa.Pełnia naszego
istnienia często zależy od uczuć,którymi nas obdarza
umiłowana osoba.pozdrawiam
...i taką niech będzie dla Ciebie - piękny -
pozdrawiam :)
... był szczęśliwy? ...mógł Cie kochać? ...był Ci tym
samym? lubię wiersze ze znakami zapytania :-)