Bajeczka nad ranem
Kto rano wstaje temu świat piękniejszy się staje.
Gdy Słonko wstało
i świecić nam miało
coś okropnego się stało.
Wstało lewymi promykami
i przez to zacząć padać miało.
Każdy zmartwiony Słonkiem kochanym
próbował mu pomóc, lecz nic z tego.
Lecz pewna dziewczynka
spojrzała na nie
i z radością powiedziała
nie martw się, uśmiechnij się.
Powiedz mi słoneczko kochane
czemuś dziś był zły nad ranem?
Słoneczko jej na to odpowiada:
ma kochana , Księżyc słodziutki
nie ma dziś czasu by iść na spacer
malutki.
Dziewczynka mu mówi :nie martw się
Słonko
jeszcze się spotkacie i buzi sobie
dacie,
po przytulacie się i będzie pięknie.
Słonko tymi słowami było uradowane i
jeszcze bardziej Księżycem oczarowane.
Z tej bajeczki jest morał krótki
tęsknota nie zapełni pustki ludzkiej
duszy.
Trzeba czekać choćby i lata
wtedy miłość jest o wiele więcej warta.
Na górze ja , na górze ty kto jest na dole? Oczywiście nikt :)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.