Ballada z mokrymi zapałkami i z...
Ballada z mokrymi zapałkami i z psem
Gdzie pani chodzi, panno Lodziu,
gdy ja na ławce i na głodzie
na panią czekam,
a za kołnierz siąpi deszcz.
Litości pani dla mnie nie ma.
Gdzieś nosi panią mokra ziemia
lub panią poniósł diabeł
w czorty, no i cześć.
Pogoda taka butelkowa,
a mnie się z ławki podnieść szkoda.
Po drugiej stronie
klombu szczeka jakiś pies.
Zmokły zapałki, papierosy.
Ja nadal czekam i mam dosyć
w piersiówce płynu,
który nie znieczula mnie.
Ale ostrzegam, panno Lodziu,
że w końcu pójdę stąd, jak co dzień
i kiedy przyjdziesz
będzie szczekał tylko pies.
Licho zaśmieje się do ucha,
że poszedł w diabły innej szukać
ten, co warował na tej ławce
niczym cieć.
Jeszcze z godzinkę tu zabawię,
później z czekaniem się rozprawię;
gdy tylko pójdzie sobie
ten zajadły pies.
Komentarze (41)
fajny tekst jak zawsze Pozdrawiam Elu:))
Bardzo mi miło, Jelonku. Dziekuje i pozdrawiam :)
Bardzo dobry tekst @grusz-elo. Przeczytałem z
przyjemnością. Pozdrawiam.
Bardzo dobry tekst @grusz-elo. Przeczytałem z
przyjemnością. Pozdrawiam.
Dzięki za fajny komentarz, Pietras.
Pozdrawiam :)
Siedząc na ławce,
miał punkt zaczepienia.
Czekał na Lodzię,
a to wszystko zmienia,
bo nie siedział bezczynnie
i gdyby nie ten pies...
Samotność przykuta do ławki, zawsze na coś czeka.
Oki, Pedro. ;))
Grusz-Elu masz jak w banku:))
Don Pedro, pozdrów ją ode mnie ;)
Wzajemnie, Aniu. :) Dobrego dnia.
Świetny tekst...
Pozdrawiam Elu i dobrej niedzieli :)
Dziękuje Wszystkim serdecznie, za czytania i
komentarze :)
Jastrzu, co z Tobą? To nie tekst o bieżących
wydarzeniach na arenie! Odfiksuj się trochę, bo życie
ma więcej wymiarów niz jeden - polityczno-społeczny:))
Pozdrawiam serdecznie :)
Pani Lodzia siedzi ze mną w cukierni na kawie.:))
Skoro narrator siedzi na deszczu na ławce, to zapewne
torunianin (Lepiej rozgrzać się ćwiartunią, niż
geotermią w Toruniu). Może to też być warszawiak,
który chciał kupić mieszkanie, zapłacił deweloperowi,
a później się okazało, że dom powstanie na Srebrnej
(Lepiej nic przesypiać w bramie, niż na Srebrnej mieć
mieszkanie). Należy mu współczuć, ale pannie Lodzi
życzę, by jednak znalazła sobie innego.