Balladowość kliniczna
https://www.youtube.com/watch?v=jjNgn4r6SOA
W poprzednich publikacjach pozwoliłem sobie
podzwonić nieco dżadżami!
Dziś dla odmiany kilka
krzepiących łyków krystalicznie źródlanej
liryki.
Inspiracji było kilka:
1) Adam Mickiewicz - „Dziady, część III,
sc. II (Wielka Improwizacja)”
2) Paul Simon - „Bridge over Troubled
Water”
3) E. Y. Harburg - „Over the Rainbow”
4) Guillaume Apollinaire - „Sous le Pont
Mirabeau”
Nad utrapień wodą (ballada)
Gdy dorwie złość, a z nieba tak ulewny
deszcz,
Czy tęczy most dosięgnie poza gniew?!
Nad wodą trosk, co płynie nie wiadomo skąd
i gdzie,
Przechodni gość spogląda gdzieś przez
mgłę.
Czy mu kobieta podła struła słodkie sny,
Czy nędza go dopadła z rzeki dna,
Czy przyjaciele go zgnoili słowem złym?!
Przechodni gość na moście.. woda...
mgła...
Co mu odpowie rwący i okrutny nurt,
Czy z lotu mew odczyta dobry znak,
Czy rześki wiatr ostudzi gniew, bezsilny
bunt,
Czy z biegiem fal odpłynie denny szlam?!
A tęczy most tak rośnie, opromienia
zmierzch,
Kolorów zwiewnych złudą mami wzrok...
Przechodzień, nad utrapień wodą, nuci
pieśń
O tym, co dojrzy, choć dokoła mrok.
I szczezła tęcza, runął most w zapadłą
noc,
Przechodni gość cichutko znikł przez
mgłę.
Zbierając zewsząd szumy żalów, bólów,
trosk,
Utrapień woda płynie nie wiadomo skąd i
gdzie...
Za formę prozodyczną posłużyła mi kultowa
pieśń Irlandczyków z Ulsteru - „Londonderry
Air”. Zanim stworzy się oryginalna muzyka
do tego tekstu, można sobie ten wiersz
wstępnie zanucić (link poniżej)...
https://www.youtube.com/watch?v=eAPyRB7fy10
Komentarze (32)
wszystko mi pasuje.
Pozdrawiam serdecznie
Piękna ballada i muzyka też...Można się delektować bez
końca...