banalne
Mój przytłumiony świat walczy o
natchnienie.
Prowokuje szarość istnienia kolorem
marzeń.
Beznadziejna trzeźwość przykrywa pijaną
nadzieję.
Delikatnie odkłada rozrzucone w pośpiechu
myśli.
Smaruje zapomnieniem czerstwą tęsknotę za
przeszłością.
Jeszcze tylko zatrzymam karuzelę myśli.
Tylko włożę zamrożoną odwagę w koktajl
strachu.
I..będę wolna od ciebie kochanie...
Banalne?
Więc dlaczego nierealne?
Komentarze (6)
bardzo ładny wiersz,dużo świetnych metafor....
"Tylko włożę zamrożoną odwagę w koktajl strachu." -
Broń Boże nie rób tego, precz ze strachem, niechaj
spełniają się marzenia i natchnienie zawsze z Tobą.
miłość jak narkotyk, ciężko się od uwolnić...tylko
szkoda, że to tak boli...pozdrawiam
Ciekawie opisana obsesyjna miłość. Wcale nie jest tak
prosto uwolnić się od ukochanego.
Wiersz dobry. Skłania do reflesji. Forma wiersza
dobra.
wcale nie banalne... tylko smutne bardzo...
Ciekawie o miłości. No cóż najpiękniejsza jest ta
niebanalna więc życzę takiej i niech rozpala serce.
Pozdrawiam:)