Bananowy protest song
Gdyby banan umiał mówić,
rzekłby pewnie, że nie lubi
tych skojarzeń na swój temat,
bo w nich nic miłego nie ma.
Jako że posiada godność,
to obrażać go nie wolno
i zabrania się od dzisiaj
porównywać do penisa.
Gdyby banan umiał mówić,
rzekłby pewnie, że nie lubi
tych skojarzeń na swój temat,
bo w nich nic miłego nie ma.
Jako że posiada godność,
to obrażać go nie wolno
i zabrania się od dzisiaj
porównywać do penisa.
Komentarze (61)
I słusznie. Ludzie mają takie skojarzenia, bo czasem
głodnemu chleb na myśli.To tak jak śliweczke porównac-
no wiesz.
wkurzył się banan na porównania,,,pozdrawiam :)
Krzemanuś - a na miejscu tego drugiego, to bym w życiu
nie pozwoliła porównywać się do banana, tylko ktoś bez
podstawowej wiedzy o kroju portek
może mieć tak głupie wyobrażenie.
Krawcową nie byłam, ale portki czasem zakładam.
słyszałem kiedyś o gościu, co miał tak krzywego, że z
sąsiadką się bzykał przez okno.
nie do końca wierzę, ale w każdej plotce ...
ps. potraktuj z humorem, ale nie do końca -
czy mam specjalnie robić byki, żeby zobaczyć twój
komentarz?
pozdrowionka :)
Krzemanko, wszystkiemu winne "zakątki" :)
A któż by go porównywał? Bananik jaki jest -
wiadomo))) Pyyyyyszniutki. Dalej nie skończę.
Krzemanko udany wierszyk, pozdrawiam cieplutko-:)
wprawdzie niewiele penisów widziałam w życiu (
wierność), ale krzywego nie widziałam...
Ziu-ko: nie trzeba się tłumaczyć, za chwilę obejrzę
efekt Twojej pracy.
Skoro idziesz spać to: miłych snów:)
Aniu dzięki...na swoje usprawiedliwienie mam tylko to,
ze do późnej nocy robiłam film dla Arka. Chciałam
zdążyć na rocznice bo to do jego wiersza.Idę spać;)
Dziękuję wszystkim gościom za uśmiechnięte komentarze.
Eleno: nie sądziłam, że tym wierszykiem zahaczę o
politykę:))
Miłego dnia wszystkim:)
:)
i w proteście tym wystoi,
bo krzywizna - jego rzecz.
Prawo jednak mówi Unii,
ma być kąt, inaczej- precz! :)
Pozdrawiam :)
Bardzo lubię (również) banany... bez skórki;-)
Miłego dnia, Krzemanko:-)
Oj bananie, bananie. Po tym wierszu Ci się dostanie.
Zamiast bawić się w penisa, zjedzą Cię na śniadanie..
Taki to Twój los. I po coś tam lozł? Fajny ten
wierszyk. Miłego dnia...
Dziękuje Aniu - oczywiście poprawiłam.
A /Bananowy protest song/ jak zwykle...Każdy Twój
wiersz jest ŚWIETNY!
:))