Bankiet dla dwojga
Ty mi wypełniasz tą pustą przestrzeń,
wpisaną między wczoraj a jutro,
prócz ciebie tak niewiele tu mieszczę,
ot tyle żeby w życiu nie utknąć.
Czas dla mnie zwolnił bym mógł smakować,
to co przez miłość na stół podane,
by pełnią była uczta duchowa,
z tobą ją dzielę moje kochanie.
A gdy cię braknie, bo tak być może,
uczta trwa dalej w duchu miłości,
ja tylko będę jadł nieco gorzej,
a nawet czasem przyjdzie mi pościć.
Bo życie to jest cudowny bankiet,
dziś uczestniczyć jest mi w nim dane,
mój wybór, albo jem, piję, tańczę,
albo gdzieś w kącie podpieram ścianę.
Komentarze (18)
Tym wierszem ukazujesz najprawdziwszą prawdę, czytam
po raz wtóry. Pozdrawiam
To prawda:)
:-)