Baran i kozioł
Zapytał mnie synek - powiedz moja mamo
głupi lub uparty, czy to nie to samo.
-Ależ drogi synku to łatwe zadanie
mam tu dobry przykład o koźle i baranie.
Na zielonych łąkach przy ładnej
zagrodzie,
pasły się zwierzęta w przyzwoitej
zgodzie
i pewnego razu kozioł rozbawiony
zaczął się umizgać do baraniej żony.
Nie zniósł tego baran i rogi jak trąby
spadły na łeb kozła jak ogromne bomby.
Podeszła więc krowa, pyta o co chodzi
i biedaka kozła chciała oswobodzić.
Baran rozjuszony w łeb dowalił krowie
Na raz cała trójka leżała już w rowie.
Nie było by bójki i koźlego skoku,
gdyby baran żonę miał lepiej na oku.
Komentarze (47)
Lekko się czyta, a komentarz...
Wielożeństwo jest wzbronione,
Uważane jest za zło,
Każdy wielbi jedną żonę.
(Częściej cudzą, niźli swą.)
Nie wiem, kto napisał ten wierszyk, ale tak mi się
skojarzył.
Serdecznie dziękuję za miłe komentarze i pozdrawiam.
Broniu!
Ja Ciebie nie poznaje, superasnie wyszlo:)))
fajna :)
Bardzo fajna bajka :)
Pozdrawiam Broniu serdecznie :)
:-) super Bronisławo:-)
Pozdrawiam
Prastara bajeczka o baranie i koźle,
lecz z innej my rasy, owca mnie ubodnie.
A poprawi baran, krętymi rogami,
więc po co ich parzyć, Darwin między nami.
Pozdrawiam Broniu i słońca życzę na weekend.
ha...ha...ha....
niezła zagrywa
te zwierzaki do walki podrywa
serdeczności Broniu:)
Super bajka z morałem Bardzo się podoba Broniu :)
Pozdrawiam z usmiechem :)
Fajna i pouczająca bajka :)
Za umizgi do cudzej żony należało mu się. Wspaniały
wierszyk ale raczej o zazdrości barana.
Serdecznie dziękuję za miłe komentarze i pozdrawiam.
Świetny:))
Przemiło ujete
Baran z kozłem w Twoim wierszu się spotkali,
przez zaloty kozła w duża bójkę się wdali,
tak to z kozłami dosyć często bywa,
gdy chce mu się czyjeś żoneczki podrywać.
Piękny wiersz. Pozdrawiam. Miłego dnia :)