będąc drzewem
na skraju leśnej polany
stoi stare drzewo
z usychajacymi gałęziami
wzniesionymi w górę
jakby ostatnim wysiłkiem
starało się dosięgnąć nieba
teraz kikuty kaleczą obłoki
tworząc głębokie bruzdy
na jego pochmurnym czole
a nadłamany konar
zwisający z kostropatego pnia
jak ramię zakończone dłonią
kołysze się na wietrze
z rytmicznym skrzypieniem
jakby drzewo chciało kroczyć
w sobie tylko znanym kierunku
przez las w zdumieniu zastygły
i zdający się pytać
dokąd chcesz wędrować
Komentarze (25)
Podoba.
Boski wiersz i fajne metafory!
Obrazowo - piękne metafory :-)
pozdrawiam
gdybym mogła wybierać to wolałabym być młodym zdrowym
dębem, niż drżącą topolą
ciekawy wiersz
miłego wieczoru :)
Realizacja planów,może w jesieni życia,ale nigdy nie
jest za późno na zdobywanie świata...i miłosci!
Ciekawie, metaforycznie,
na każdego przychodzi czas, co prawda często stare
drzewo, mimo, że skrzypi może postać jeszcze długo,
ale na ogół ludzie mu na to nie pozwolą, bo go po
prostu wytną, czasem przedwcześnie, nawet, gdy nikomu
nie zagraża.
Pozdrawiam wieczornie.
obrazowo o życiu.
Obrazowo i metaforycznie... Bardzo mi się podoba.
Metaforyka pozwalająca na szeroką interpretację.
Pozdrawiam :)
W tym starym drzewie zobaczyłam zmęczonego życiem
człowieka. Mimo, że jest ułomny, to dąży do
zaspokojenia potrzeb. Smutny to widok, gdy na starość
jest się pozostawionym samym sobie. Ważny temat
poruszyłaś, godny refleksji. Życzę miłych słonecznych
chwil:)