Będę kończył
Powoli chyba będę kończył,
z porozumieniem coś szwankuje.
Nie umiem słów poprawnie łączyć,
a tak w ogóle nic nie czuję.
Dziwna oziębłość mnie dopada,
ledwie był koniec listopada.
Na dworze minus troszkę chłodzi,
a mnie już taki klimat szkodzi.
Powoli we mnie coś zamiera,
kawał nie cieszy puentą wściekłą.
Chyba się muszę stąd zabierać,
następny postój – tylko piekło.
Czy to już zimy jest witanie,
co to się później ze mną stanie,
koniec był ledwie listopada.
mówić mi o tym nie wypada.
Powoli to ja się starzeję,
dlatego widzę wszystko chłodniej.
Tak tłumaczenie duszę grzeje,
tylko dlatego, że wygodniej.
Komentarze (5)
To ta pogoda pewnie :) wyjdzie człowiek na zewnątrz...
końcówka grudnia a tu ani mrozu ani śniegu i tylko coś
ciągle przyczepia się do buta :)) pewnie to :))
Uśmiech posyłam :)
Mnie to się podoba, te Twoje słów łączenie.
Czasem warto po prostu odpocząć... Świątecznie
pozdrawiam
tak tak, cuda się naprawdę zdarzają...wystarczy o nie
z serca poprosić :) a starość... jak każdy etap
naszego życia - może być piękna jeśli odnajdziemy w
sobie to co przynosi nam radość :) pozdrawiam ,
Wesołych Świąt!
Wszyscy się starzejemy i popadamy w takie nastroje o
tej porze roku, dlatego na pokrzepienie duszy i
poprawę humoru są Święta gdzie z nadzieją czekamy na
cud...Życzę spokojnych, zdrowych i radosnych Świąt w
gronie najbliższych...(I Ty się nigdzie nie zbieraj)