Belferka
Szczypawce nauczycielce i wszystkim innym...
Do północy już kwadrans tylko
lampka na biurku światłem śpiewa
po obu stronach stery zeszytów
postać skupiona leciutko ziewa
to, co spisane na kartkach wielu
niewprawną dłonią podopiecznych
ocenić trzeba obiektywnie
i wynagrodzić tych najlepszych
tematy niczym ścieżki życia
wiodą jej myśli w różne strony
prostuje zgodnie z zasadami
kolor niebieski i czerwony
każdy z nas kiedyś taką miał
nauczycielkę w szkole życia
„bodaj byś cudze dzieci uczył”
- uczy od dawna, także dzisiaj...
Komentarze (29)
Dziękuję Krzemanko, pozdrawiam serdecznie :)
Udany mz wiersz okolicznościowy. Miłego wieczoru:)
Dziękuję Leon.nela za odwiedziny i komentarz.
Pozdrawiam serdecznie
Zenon
i to prawda a jeszcze jak trafi się w klasie parę
aniołów tak uważają ich rodzice i zaczyna się koniec
świata pozdrawiam
To prawda Wiktorze, dziękuję za odwiedziny i
komentarz. Pozdrawiam
Zenon
Z belfrem zdzierżyć czasem trudno, ale bez belfra
jeszcze gorzej. Pozdrawiam.
Dziękuję Anula-2, ja też pamiętam moją polonistkę.
Pozdrawiam serdecznie...
Pamiętam moją nauczycielkę od polskiego z technikum,
jeszcze żyje i cieszy się dobrym zdrowiem. Była także
moją wychowawczynią. Gdyby
się dowiedziała że piszę wiersze, nigdy by w to nie
uwierzyła. Zdrowia Pani Mario!
Pozdrawiam Zenku.
Witaj Aniu, dziękuję za odwiedziny i komentarz.
Pozdrawiam cieplutko :)
Dziękuję Teresko :)
Romi, to miłe dla mnie, że przywołałem ciepłe
wspomnienia o innej osobie, pewnie uśmiechnęła się tam
w niebie na Twoje wspomnienie. Dziękuję za Twoją
wrażliwość i odwiedziny. Pozdrawiam serdecznie, miłego
popołudnia :)
Dziś ich święto. Należy im się szacunek za prace i
oddanie dzieciom.
Piękny i wymowny wiersz.
Pięknie i ciepło...
Cudnie, naprawdę. Od razu wróciłam do wspomnień,
których nauczycieli jeszcze pamiętam. Zdecydowanym
priorytetem jest moja śp. nauczycielka z LO od
polskiego. Ona była prawdziwym aniołem i nauczycielką
z powołania. Dziękuję za ten wiersz. Miłej
niedzieli:-)