Bez Ciebie ...
Jestem, bo On jest a gdy go nie ma to
tak jakby skończył się świat, to tak jakby
usechł kwiat czekając aż me oko go zobaczy,
czekając aż me serce uschnie z
rozpaczy...
Każda moja łza spadając powoli ku dołu woła
ten najpiękniejszy kwiat, woła aż powstanie
z padołu i będzie ze mną, ze mną do końca,
ze mną póki noc nie zazna słońca,,,
Życie? Cóż ono znaczy skoro nie mam
Ciebie, skoro budzę się bez Ciebie skoro
zasypiam bez Ciebie? Patrzę w Twe oczy, nie
widzę już chłodu. Widzę obojętność gorszą
od lodu...
Słowa ranią bardziej niż czyny i choć
wiem, że wciąż będzie tak samo nie znam
przyczyny... Nie znam przyczyny... Nie znam
przyczyny mej tęsknoty do ciebie... Ranisz
mnie, zabijasz... Miłość wciąż jednak
żyje... Miłość, której się nie ukryje...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.