Bez Ciebie... umieram
Wszystko w jednej chwili zniknęło
I Ty odszedłeś tak nagle
Zostałam zupełnie sama
Był czas, płynęły łzy
Spal w piecu te wiersze
Co pisane były z miłości natchnienia
Wiesz, że kocham nad życie
Lecz nie wiem kim jesteś
Co gorsza nie wiem
Kim jestem bez Ciebie
W ciszy i tajemnicy odchodzę
Tak żyć nie umiem
I chwila po chwili
Zwalniam bicie serca
Aż w końcu... umieram
Komentarze (1)
Cathrine nie umieraj!!! a tez kazałam mu spalić moje
pamiętniki w piecu, który miał ogrzewać nasz dom...
Tez myslalam ze bez niego to wszystko nie jest nic
warte... Ze nie wiem po co zyc.... A teraz wiem ze
zyje i ze mam po co zyc.Nawet jesli on jest
daleko.Nagle zauwazylam ze on to nie wszystko. I teraz
płonę, żyję i wiem że warto... Świetny wiersz.