Bez dźwięczne Konie
Biegną szare konie głucho
uderzając delikatnie kopytami
ciągle biegną bez słońca
Nie widząc pędu końca
Wszystko ogarnia zimny mrok
życie z śmiercią przeplata się jak ich
los
są już stare i zmęczone
lecz nie umrze w nich ogień
Biegną tylko w umysłach szaleńców
ukrywają sie cicho bez dźwięków
Czasem dają o sobie znać
gdy przychodzi już na nas czas
Nikomu bo niemam komu dedykować ...
autor
marian.
Dodano: 2006-08-19 15:59:41
Ten wiersz przeczytano 608 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.