Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Bez miary w czasie

Stoi pan na różowym moście.
W kolorze tolerancji poświecił swój wzrok.
Stoi i pluje słonecznikiem,
Ani z przekory, ani ze złości.
Czysta satysfakcja , iskra zabawy.
Gdy ziarno choćby jedno uroni do wody,
Już szalony błysk łusek w tym miejscu się mieni.
Oczy wiecznie głodne z pod tafli łypią,
Przerywane rzeki nurtem,
Co jak czas wszystkie śmieci ze sobą niesie.
Z czasem upłynie kropla.
A w kropli czas płynie.
Jak hipnotyzm zegarów wieżowych wskazówki
Cyk ... cyk ... cyk ...
W ten hipnotyzm jak strzała co życia ciąg przerywa
Tak jej szpilek dźwięk nawet słonecznika trzask zabija.
Zasłabł , ucichł, zanikł.
Serca szczery uśmiech się pojawił na twarzy pana z różowego mostu
Przeszywany łupkami ziaren między lśniącymi zębami.
Uśmiech który jak w lustrze odbił się na jej twarzy.
Pani z pod pomnika.
Nylonowa gumka spięła jego włosy.
Ruszył.
Krokiem w krok
Uśmiechem za uśmiech.
Z uśmiech w pocałunek
Przemierzyli kroków pięć, latami w chwili mierzonymi,
By w tafli nurtem niezmąconej swój urok pozostawić.
Pozostali w chwili czasu bez miary.
Spełnieni sami w sobie.
Zakochani.

autor

-0 celcjusza

Dodano: 2005-05-08 22:35:00
Ten wiersz przeczytano 449 razy
Oddanych głosów: 1
Rodzaj Bez rymów Klimat Rozmarzony Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »