bez słowa...
Wyszedłem na spacer
w wiosenny wieczór,
wyszedłem choć nie wiem
po co? dlaczego?
Szedłem przed siebie
patrząc na sylwetki ludzi
pomyślałem, gdzie jesteś?
co teraz robisz?
Jakbym się czuł gdybyś była obok.
Zatęskniłem tak normalnie
tak mi jakoś ciebie zabrakło.
Może bardziej bym się cieszył wiosną
poczuł powiew ciepła,
zauważał jak kwitną kwiaty.
Dociera do mych uszu muzyka,
nie wiem skąd, kto jej słucha
ale ona zbliża mnie do ciebie
Wiem, czuję,że ją lubisz i słuchasz.
Boże co bym dał by cię teraz spotkać,
lecz nie mogę myśleć
mógłbym czasem szepnąć, że kocham
a tego nie mogę,choć do szaleństwa wiem
jak bardzo chciałbym
może dlatego wychodzę na spacer...
Komentarze (23)
Rozumiem Cię. Ja też dlatego wychodzę na spacer:)))
wojtasek -W -spacery zawsze pomagają zebrać
myśli,czasem nie zwariować.Są lekarstwem na zranioną
duszę.Spaceruj..pomoże.Coś wymyślisz,zaciskam ręce
,tak trzymam kciuki.:)
Nosi peela wewnetrznie i nie tylko. Pozdrawiam :)
wielka tęsknota w wierszu pozdrawiam
Smutkiem tęsknoty wiersz napisany,
a może jednak się marzenie spełni kiedyś na jakimś
spacerze?...
Pozdrawiam serdecznie
P.S Przyłączam się do podpowiedzi paya
Masz rację payu powinno być jej- dziękuję.
Dotarły do mnie te rozważania faceta na spacerze:)
"kto ją słucha" - może kto jej słucha?
Pozdrawiam
Kochasz i tęsknisz, może lepiej jechać na spotkanie
swej miłości. Pozdrawiam Cię Wojtku bardzo serdecznie