bez szala i nadziei
spotkałam człowieka bez marzeń
i rozpadał się deszcz
szare niebo zszarzało bardziej
on szedł z parasolem
bez szala i nadziei
niewidoczny w szarym świecie
przestraszyłam się
bo zapomniałam o czym marzyłam
a przecież już wieczór
zszarzeję jak on
31-01-2013
Komentarze (17)
Kim byłby człowiek bez marzeń?No właśnie...Miłego
dnia!
Ciekawy, obrazowy wiersz:))