bez tchu
Nie umiem się dzisiaj przytulić
bez lęku niezrozumienia.
Pragnę bliskości, lecz walczę.
Kaleczę lękając zranienia.
Jak płotka na brzeg wyrzucona
resztką sił o życie zabiegam.
Ślepa na chwilę obecną,
ocean życia przemierzam.
Komentarze (2)
lęk paraliżuje...zabiera nam przyjemność czystych
odczuć. Lęk rodzi lęk....O czym właśnie wiersz
doskonale mówi..;) No i to zakończenie "..Ślepa na
chwilę obecną,
ocean życia przemierzam...." -mocne!!
Lekki, prosty ale mądry wierszyk. Wciąż aktualny ...
:)