,,Bez tytułu...
Po prostu dla każdego...
,, Bez tytułu…”
Długo myślałam, jaki temat wierszowi
zadać,
Czy będzie on smutny, czy pocieszy
zaraz,
Nie wiem do teraz, to trudne zadanie,
Będzie o niczym,
Pisałam już o czasie,
O życiu też,
O tym jak ono skomplikowane jest,
Jaki jest sens tego wszystkiego- skoro i
tak
Nikt nie docenia tego?
Ale jak tu doceniać, gdy źle się dzieje,
Zła ocena w szkole,
Nieprzyjemności wszędzie,
a wokół nas nie ma osoby,
która by na zrozumiała, więc
pytam jeszcze raz jaki jest sens
wszystkiego?
Jak mogę żyć nie wiedząc tego?
Budzę się rano no i po co?
By przeżyć kolejny dzień,
Po którym i tak nic nie zostanie,
Żadnych dobrych wspomnień, po prostu nic z
tego,
Nie mam już nadziei, na lepszy los,
Może tak naprawdę nie ma go?
Nie ma szczęścia, ani cierpienia,
Są łzy, i rzeczy nie do wybaczenia. Bo
Jakże trudno mi wybaczyć każdy, najmniejszy
błąd.
Czuję się jak odludek, pragnę być daleko
stąd.
Uciec i mieszkać zupełnie sama, bez ludzi,
bez zbędnego
Gadania, byłabym sama, i najszczęśliwsza-
panią swojego losu,
Łza z moich oczu by już nie uleciała, nie
czułabym się już nigdy źle.
Losie mój- czym ty obdarowałeś mnie?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.