bez tytułu
dojrzewała we mnie do lat
nienawiść do samej siebie
o to co jest
było
co będzie
postępująca autodestrukcja
nie przełykam już śliny
widząc swoje odbicie w lustrze
zamknięta szczelnie
w klatce urojeń
pękam na pół
choć fragmentacji uległam już dawno temu
autor
analfabeta
Dodano: 2007-10-19 13:41:31
Ten wiersz przeczytano 376 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Intrygujący wiersz. Myślę, że daje podstawy by podumać
troszeczkę nad sobą. Mimo, że nie niesie nadziei a
raczej zgorzknienie warto się nad nim zatrzymać.
Forma bez uwag.