Bez wzajemności
Serce się bardzo zakochało,
tak delikatnie i niewinnie,
bo wolność skradł mu właśnie amor.
Wołało: Proszę zostań przy mnie.
Lecz on uśmiechnął się fałszywie.
Dziś miał zupełnie inne plany.
Chciał się zabawić. Z apetytem
w nektarze skąpać się różanym
i przenieść znów na inne kwiaty.
Z jednym mu było nie po drodze.
Wciąż adorował, szeptał, mamił,
a potem nagle szybko odszedł.
Odfrunął spijać inny nektar.
Duszę zaś mocno zabolało,
że wybrał inny skrawek nieba.
Nie każdy miewa uczuć stałość.
Komentarze (26)
"Nie każdy miewa uczuć stałość"...no, nie kazdy:)
Pozdrawiam:)
Piękny ... refleksyjny wiersz pozdrawiam
Kwiatki to do siebie mają, że motyle przyciągają:)
Ładny dziewięciozgłoskowiec:)
Pozdrawiam serdecznie:):):)
Motylki już takie są niestety. Miłego dnia.
och, Karol? :) pozdrawiam
Trudno serca bicia utrzymać
Pozdrawiam, magdo* :)
A to niewierny amorek...
Pewnie mu się strzała wygła ;))
Oj ta niestałość jak bardzo jest już popularna. Trafna
refleksja. Ładnie.
Pozdrawiam.
Samo życie, fajne porównanie:)
Lepiej z wzajemnością,pozdrawiam