Bezczucie
W przeciągu chłodnego wiatru
razem z ciepłą goryczą uczuć
tli się mały niedopałek pokory
który jest zapora
mojej ciasnej i czarnej tętnicy
to co ze w sercu tkwi jakaś
logika która dusi me oczy
to co ze moje pragnienia
mogę tylko spisać dla siebie
moje słowa jak chmura
unoszą się w powietrzu
tylko Ci którzy chcą
podniosą głowę
zobaczą bezruch, bezczucie
ale także coś niewiarygodnego
tajemnica która odkrywa
mnie sama, krzyczy
ze chce pozostać przy mnie
niepotrzebnie
bo nie chce jej stracić
moje słowa widoczne
tylko dla mnie samej
płacz dziecka
szloch prawie już
dużej dziewczynki
tak jakby prosiła o kwiatek
o kwiatek który jest
jedyny, nie do zerwania
porzucić słowa i łapać kolejne dni
walczyć z codziennością
do końca
bo kiedy przyjdzie na nas czas
zabraknie nawet miłości
zostanie popiół
upartego człowieka
który nie chciał
poświecić czegoś dla uczucia
czegoś co było złe
i budziło tylko
same negatywy charakteru
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.