Bezmiar
W bezmiarze istnienia, w świetle gwiazd
wszechświata,
w kwazarów płomieniach i w nicości
życia,
zostałaś jutrzenką o świcie poranka,
jesteś mi wyrocznią na granicy cienia.
Szukam w gwiazd spiralach, na krawędzi
świata,
supernową jesteś, co serce zabrała,
tyle gwiazd i planet w teleskopie krąży,
moje serce kruche, za tobą nie zdąży.
Łuną inne zaćmisz, przecież jesteś
wielką,
może gdzieś wybuchem, dasz mi znać o
sobie,
ty jesteś tą gwiazdą, moja kusicielko.
Wypatruję oczy, w nieba krąg spełniony,
czekam umajony na gwiazd przesilenie,
sierpień przyjdzie wkrótce, będzie gwiazd
spełnienie.
Komentarze (21)
Andrzeju, Zbyszkowi w zapale natchnienia wśród
tęsknych westchnień za mało było wersów sonetu, aby
wyrazić jego uczucia. Ja akceptuję to rozszerzenie
formatu.
A wiersz piękny. Miłości, która nas oczekuje nie
umiemy zgłębić podobnie jak bezmiaru kosmosu.
Udanego popołudnia niedzielnego życzę. :)
A możesz mi powiedzieć Remiku czemu pierwsza zwrotka
nie ma rymów? Czemu druga ma pięć wersów i dwa rymy? I
w trójkach druga i czwarta się nie rymuje. Myślę że
nie potraktujesz tego jako obrazę.
Dziękuję Wiktor, Anula I Danuśka :) Coś mnie naszło,
by w gwiezdych realiach napisać wiersz :) Kiedyś
bardzo pasjonowała mnie astronomia :) Miłego
popołudnia Wam życzę :)))
Witaj Remi powiem jedynie, ze to piekny wiersz Zycze
peelowi spelnienia tego czego szuka za czym teskni,
Moc serdecznosci Remi
Remi się zakochał i goni po strofach,
a Panna zgorzkniała daje znowu focha.
Pozdrawiam Remi, proszę do niej z kwiatami i na
kolana.
Wiara. Nadzieja. Miłość.