bezsennosc
obudziłam sie zlana potem
a w głowie stado biegało
serce jak w kuzni , jak młotem
zupełnie nie wiem co mi sie stało
rosa na policzkach ciezko kapała
a ja taka mała . taka mała...
. bezsennosc znów do duszy sie wkradła
i ukoic spokojem nie dała
miłos upadła , upadła, upadła
i juz nie wstała.
nigdy..........
autor
kleoamorek
Dodano: 2009-02-12 13:46:40
Ten wiersz przeczytano 492 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Bardzo ale to bardzo mi się spodobał...naprawde
ciekawy.Gratuluje
Melancholijna ta bezsenność, udany.
wiersz ma melodię na bezdechu Ładny