bezssenna noc...
Kolejna samotna noc
Nad stertą kartek
i trudnych słów
Serce łomocze
w głowie bałagan
Powoli płynie czas...
W ciszy, ciemności
okryci wszyscy
Nie słychać
dźwięków żywych
Tylko ten zegar
rytmicznie uderza
odbija się w
głowie echem
Kolejna noc ciężka
bezssenna
w rozdygotaniu ciała
i duszy
Gdzie znależć spokój?
Gdzie zrozumienie?
Czy tylko zegar mnie
teraz usłyszy...?
autor
Szept Nocy
Dodano: 2007-01-21 08:52:12
Ten wiersz przeczytano 490 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.