Białego butelka Chardonnay
Białego butelka Chardonnay. Białego butelka
Chardonnay.
Wytryska.
W me usta wilgotne. W mych pustych wnętrz
czeluści,
Uroczyska.
I słodko gorzkie. I słodko gorzkie,
Wino.
Gardła przełykiem i brody rudą,
Szczeciną.
Wylewa się syto-obfitym, zbyt dużym,
Potokiem.
By stać się mą myślą chwiejną,
I krokiem.
I kropla. I kropla. I kropla. I kropla
Spływa.
Po brodzie, po szyi i piersi i duszy,
Fałszywa,
Fałszywa. Bo jej się wydaje,
Nim spadnie,
Że znajdzie. Że znajdzie odpowiedź
Gdzieś na dnie.
A myśl. A myśl. A myśl. A myśl.
Natchniona.
Podpowie: nie dla mnie jest wino,
Lecz koniak.
Złotego butelka koniaku. Złotego butelka
koniaku…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.