Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Bilet

Wyryłem w mej dumie dwie rany zabrudzone
Podniesionym za wysoko czołem pomarszczonym
Nie chciałem wystąpić w przedstawieniu świata
Miłości się bałem długi spłacałem w ratach
W nicości stworzonej przez mojego szatana
Budowałem domek z kart burzony każdego rana
Do dziś kłębi się moja świadomośc istnienia
Nie umiem już płakać serce z kamienia
Mówi że nie ma gwiazd spadających latem
Lecz pamietam jedną jej woń jaśminu kwiatem
Oczy lazuru nieba lipcowego wprowadzające w letarg
Sen najmilszy powabny płatki róż pieszczące mój kark

Wystapienia świętych w groteskach ułóżonych przez Pana
A ja nie z tego się śmieje lecz w oczy węża szatana
Spoglądam codzienie po przebudzeniu z objawienia
Szukam gdzieś biletu chcę uciec bojąc się przeznaczenia

autor

jozue

Dodano: 2005-08-06 19:37:08
Ten wiersz przeczytano 410 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »