Bitwa o stołki...
Wiersz ma tak jakby tyrzy części... opublikuje dwie pierwsze:)
Czesc 1.
Sytuacja jest taka w naszej pieknej
Polsce,
Że kaczka chce wyważyć drzwi otwarte na
oścież.
Bo jeden lepszy od drugiego, to jest
fundament sekty...
W ktorej rzadzi Romuś, Lechu Amdrzej i jego
kobiety!
Bo bitwa o stołki jak bitwa o Anglie,
Słowa - papierowe samoloty, przesądzajace o
sprawie.
Człowieku, bezrobocie u nas jest teraz w
małej skali,
Bo wszyscy młodzi już dawno wyjechali...
Bo musze coś kupić, żeby potem to
sprzedać!
Kraj osiedla bieda, choć coraz wiecej
chleba!
Mieszkania, benzyna, ogórek i warzyw rój
-
To wszystko idzie w góre, tylko Polska
spada w dół...
Cześć 2
Ej ty chamie! Popatrz tutaj, zapoznaj się z
kwestia
Nauki. Przepuść luki przed poprawkowa
sesja.
Przegrałeś! Po fakcie wycować się z
pomysłu?
A teraz poinformuj o tym z amnestią
maturzystów
Moge powiedzieć: "Mam dość Gier Tych!"
Co z tego, że to robie i tak zostanie
syf!
Bo jeden ma kase, drugi chce wiecej jej
mieć!
I to w tym fagasie, się nazywa owczy
pęd!
Pierwszy idzie - nagle upadł...
Czemu? Bo ten drugi popchnął go!
Trzeci skopał i dał łupnia...
Czwarty rękę podał, by po chwili zabrać
ją!
Skuta łańcuchem wolność - jest jak w
zoo!
Donald skacze do kaczek, by przywłaszczyć
sobie tron!
Ten jego głosu, jest nie zrozumiały dla
nich!
Uszy zszyte zszywaczem. Dobra, a teraz
zróbcie tak z dziobami!
Szukasz znaczeń? Przekaz jest prosty...
Chcesz śmiechu? Przyjeżdżaj do Polski!
Podszedłem do tego troche na powaznie, troche z ironia i troche pesymistycznie. Niektore fajne przenosnie. Niestety niewazne co i jak, zostanie tak jak jest... mimo wszystko jestem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.