Błądzę
Dla Tej, która ma mnie na smyczy...
Szeroka droga, wysokie drzewa.
Ja krok za krokiem idę do nieba.
Wsłuchany w serce marzę nieskończenie.
Nie wychodzę z domu. Nie to, że się lenię,
Ale sam nie wiem co począć ze sobą.
Co począć z życia zbyt zawiłą drogą.
Z umysłem błądzącym pośród chmur na niebie.
Nie widzę siebie bo nie widzę Ciebie...
...aby ją skróciła, gdyż chcę być bliżej Niej...
autor
Młody Szakal
Dodano: 2006-03-21 13:01:49
Ten wiersz przeczytano 511 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.