Blikowanie
To było wczoraj tuż po szesnastej.
Wrócę za chwilę - stwierdziłam. Wyszłam.
Pozostał fotel, stolik, kieliszek,
statyw na baczność i głucha cisza.
Czekałeś, wierząc, że zaraz wrócę,
z drzwiami na oścież stała futryna
i chociaż wino ci blikowało,
nie drgnąłeś nawet. Chwila, to chwila!
Noc przeminęła, ustawiasz światło.
Patrzysz, jak statyw prostuje nogi;
od nowa fotel, wino, kieliszek,
obiektyw, oko. Wszystko gotowe...
tylko mnie nie ma. Zegar śpi w kącie.
Na nici przędnej pająk się huśta.
Zniknęłam z kadru chyba na dobre,
choć wyszłam tylko "poprawić" usta.
Krystyna Bandera
Wiartel, 15-16.06.2020 r.
Komentarze (47)
Interesuja, życiową opowieść.
Kazimierz Surzyn
- dziękuję za wnikliwą recenzję wiersza. Pozdrawiam
serdecznie :)
Wymowny bardzo, skłania do głębokich przemyśleń i
zatrzymuje treścią, pozdrawiam ciepło.
JoVISkA
- dziękuję :)
Świetne wyjście...
Pozdrawiam :)
mariat
- "On" chyba nie rozumie, co się stało. Tyle
przygotowań i co?! "Ona" nie chce być jednym z
elementów fotografii? Dlaczego? Z powodu "blikowania"?
Dziękuję za komentarz i czytanie. Pozdrawiam
serdecznie :)
A on czeka. I co sobie myśli?
Ktoś porwał? Wpadła...
- komuś w oko?
-pod pociąg? (a ja pociąg ją pociągnął w jego
kierunku?)
- policjantom w ręce? I teraz w udręce?
I wiele innych czarnych myśli w czyjejś głowie się
snuje. Tak bardzo myśl niedokończona w głowie psuje.
karmarg
- Dziękuję, że zajrzałaś do mnie, poświęciłaś czas na
przeczytanie i ocenę wiersza. Wszystkiego dobrego :)
Grusanna
- Dziękuję za piękną recenzję wiersza. Pozdrawiam
serdecznie :)
Bardzo dobry ciekawy i nietuzinkowy wiersz:-)
pozdrawiam
Musiała odejść...świetnie napisany wiersz,wartko
płynie akcja,emocje idealnie wyeksponowane.
Halina53
- martwią mnie te "zamknięte" drzwi. To takie
ostateczne. Wszystkiego pięknego i duuużo nadziei :)
Dziadek Norbert
- dziękuję za komentarz i życzenia. Zdrowia i spokoju,
Norbercie :)
Berenika 57
- dziękuję :) Pozdrawiam serdecznie :)
MariuszG
- a ja z radością odczytałam Twój komentarz : Zdrowia
:)