bliskie spotkania...
ożenić się kiedyś przyszło mój Boże
piękna dziewczyna smukła jak łania
strach tylko obleciał mnie w tym
ferworze
gdy się zaczęły bliskie spotkania
zupełny kosmos stał dla mnie otworem
stopnia którego niech nikt nie pyta
gdy się pojawił dziwny ten stworek
ni chłop ni baba chyba kosmita
nos wszędzie swój duży wsadza stroskana
reszta jej ciała skrzętnie ukryta
i chce by od teraz mówić jej mama
stara bezpłciowa obca kobita
pytam się wszystkich może wy wiecie
może ktoś odkrył gwiazdy gdzieś nowe
by się znalazło miejsce w wszechświecie
jedno dla zięcia drugie teściowej
tu nadmienię iż moja żona też już jest teściową (ja nie)...i są z synową na TY (ja nie)
Komentarze (11)
Klimat: Mroczny, a ja rechoczę ze śmiechu:)))
ciekawe co z łani wyrośnie...
Oj tam,oj tam.Nie taki diabel może straszny,jak o nim
kawały i fraszki.Pozdrawiam serdecznie yamCito.A
wiersz ciekawy z przymrużeniem oka.
jednym słowem, masz świetną zonę, a pewnie teściowa to
też fajna kobitka ;-)
bardzo podoba mi się ten wiersz, że niby teściowej nie
lubi zięć ;-)
Powiem Ci w sekrecie, że podobno teściowe wolą zięciów
niż synowe. Synowej jeszcze nie mam, ale zięcia tak. I
nie mówi mi na Ty, choć jest tylko 7 lat młodszy ode
mnie:))
Dziękuję za uśmiech. Ach te teściowe. Też nadmieniam,
że miałam wspaniałą teściową i mam bardzo dobre
relacje jako teściowa z synową i zięciem. Cieplutko
pozdrawiam
Fajna fraszka, to chyba odwieczny problem nos
teściowej, ale w tym przypadku mamy dodatkową
pryzjemność poznać miłą teściową w wierszu. Pozdrawiam
Oj, mroczno i niemal jak w horrorze
a za oknem tak pięknie, ale współczujemy...
Wesołe spojrzenie na układy rodzinne. Myślę, że gdyby
we wszystkich wersach było po dziesięć sylab wiersz
byłby jeszcze fajniejszy, choć i tak jest fajny.
Miłego dnia.
Kochane mamuśki:-0
Tyle miejsca na naszej planecie,
dla niej zapewne, też się kącik znajdzie.
Pozdrawiam:-)
Zamiast klimatu mrocznego proszę wstawić wesoły i
będzie ok:)Teściowe są przereklamowane i nie taki
diabeł straszny...