Blues o piątej
Czy pamiętasz, jak o piątej nad ranem
na progu naszego domu siadał Blues?
Śpiewał nam, że ten świat,
na którym przyszło nam żyć
nie jest wcale taki zły,
nie jest taki zły.
Siedział na progu i cicho grał,
że ten czas nigdy nie zatrzyma się w
nas.
Nigdy nie zatrzyma się, o nie.
Śpiewał, śpiewał, że nigdy
nie będzie między nami krat,
że to, co złe odeszło
i nie wróci do nas, już nie.
Grał cicho tak, by wszystkim
mogły ziścić się sny.
I żeby wszyscy uwierzyli w to,
że można pięknie żyć.
Blues o piątej...
Blues o piątej...
Tylko czasem słyszę jak gra...
Komentarze (4)
Fajny pomysł, niezłe wykonanie.
czuje się tego bluesa w wierszu:)
podoba mi się te wspomnienie, bardzo ładnie z muzyką
:)
W wierszu żal ale jak gra blues to jest nawet jak
cicho bo nieraz życie zagłusza W duszy nigdy Wiersz o
tęsknocie za dobrem tj muzyką w człowieku Dobry
Pozdrawiam:)